Co było przed faraonami? Dlaczego tak mało wiemy o starożytnym Egipcie? Dlaczego egiptolodzy tak bronią się przed stwierdzeniem, że Egipt posiadał wspaniałą kulturę przed epoką faraonów oraz, że wraz z inwazją Indoeuropejczyków nastąpił jej koniec? Mało wiemy o ewolucji w świecie egipskich bogów, o detronizacji bogiń, o utracie ich prestiżu i władzy. Doris Wolf próbuje odpowiedzieć na powyższe pytania w książce pt. „Walka z mądrością i potęgą matriarchalnej prakultury Egiptu. Historia kryminalna“ (DEWE Verlag, Zurich, 2009). Rzeczywiście tę książkę czyta się jak wielowątkowy kryminał, czasami włosy się jeżą na karku z przerażenia. Wybieram jeden z krótkich rozdziałów dotyczący dzielnych herosów zabijających smoki. Ale na tłumaczenie czekają jeszcze bardziej smakowite kąski, np. historie o tym jak męscy bogowie zachodzili w ciąże.

św. Michał מיכאל Ostatnim słowem, który potwór usłyszał przed śmiercią było: „Mi kam (ocha) el (ohim), Mikael „, „kto jest jak ty Boże?”). Na obrazie Michał trzyma wagę, na której waży uczynki ludzi. Potwór ma wyraźnie kobiece piersi.
„Pamiętajcie o tych wszystkich prawach, które były stosowane przez naszych przodków aby ograniczyć wolność kobiet, aby je poddać pod władzę mężczyzn. Gdy tylko nam dorównają, będą od nas lepsze.“ (Portius Cato, rzymski cenzor). Ten strach towarzyszy męskim uzurpatorom do dzisiaj.
Wolf, Doris. Der Kampf gegen Weisheit und Macht der matriarchalen Urkultur Aegyptens, Eine Kriminalgeschichte, DEWE Verlag Zürich, 2009, s. 273-275.
Diabolizowanie Wielkiej Bogini w indoeuropejskich smoczych mitach.
Zwycięstwo nad indygenną Wężową Boginią oraz jej przemiana w demona i smoka jest metaforą triumfu patriarchatu nad przedstawicielkami wcześniejszego matriarchalnego systemu w Azji południowo-zachodniej.
Samuel N. Kramer twierdzi, że „wiele wątków w tkaninie greckich i wczesnych chrześcijańskich mitów o smokach, sięga do sumeryjskich źródeł“, ponieważ w mitologii Sumeru w 3000 p.n.e mit zabójcy smoka odgrywał wielką rolę (Kramer Samuel Noah, Geschichte beginnt mit Sumer, Monachium, 1959, s. 131). Gilgamesh, bohaterski sumeryjski zabójca smoka, przechodzi jako morderca Bogini Świata Podziemnego (w jej zmaskulinizowanej formie jako „Chuwawa“) do historii mitologii. Mordercy smoków towarzyszą nieustannie postępującej patriarchalizacji.
Motyw zabójcy smoka jest typowym motywem stepowym, który rozprzestrzenił się na całym świecie wraz z podbojami wojowniczych, północnych nomadów. W niezliczonych indoeuropejskich smoczych mitach „Bogowie Światła“ walczą ze znienawidzonymi kobiecymi bóstwami.
Walka ze smokiem jest zawsze przedstawiana jako „walka światła z ciemnością“, i jako „zwycięstwo nad chaosem“. Jednakże to porównanie w rzeczywistości opisuje walkę patriarchatu przeciwko matriarchatowi, przeciwko pradawnemu elementowi kobiecemu, skazując go na rolę szatana i diabła. Badaczki i badacze mitów odnaleźli we wszystkich indoeuropejskich mitach walki motyw zgładzenia pierwotnej wężowej bogini (również pod postacią smoka, demona czy potwora) przez patriarchalnych herosów względnie przez wtórnego boga, który tę pierwotną, żeńską siłę unicestwił i przejął jej siłę. Również w Egipcie. Emma Brunner-Traut zadaje nawet pytanie, czy Egipt nie był źródłem średniowiecznych, europejskich sag o smokach (Emma Brunner-Traut, Gelebten Mythen, Stuttgart, 1988, S. 109-116).
Egipt nie był kolebką owych sag, ale indoeuropejscy kapłani zwycięzców często się nimi posługiwali. Kiedy Horus przebija lancą krokodyla Setha, jest „nikim innym jak św. Jerzym w walce ze smokiem, symbolem zła.“ (Stierlin Henri, Aegypten, Stuttgart, 1988, s. 157)
Seth schował się jako smok pod ziemię a Re rzekł: Seth zmienił swą postać w ryczącego smoka.
Odnajdujemy ten mit z niewielkimi odstępstwami u Germanów, kiedy Thor zwycięża nad wężem Midgard, w hinduskiej Rig Vedzie, w której Indra kaleczy potężnego smoka Vritrę i tak długo dręczy matkę Vritry Danu, aż uchodzi z niej życiodaja energia. W hetyckiej Anatolii toczy się walka między bogiem burzy i smokiem Illujanką, w północnym Kanaanie, między Baalem i wężem Lat / Lotan albo Lawtan (w języku arabskim i kanaanejskim „Lat“ oznacza „Bogini“). „W Babilonii – podczas panowania klasy rządzącej, będącej pod wpływem Indoeuropejczyków – była to walka między Mardukiem i Boginią Tiamat. W Asyrii, opanowanej przez Indoeuropejczyków, Aschur przejmuje dzieło Marduka. W indoeuropejskiej Grecji mamy Zeusa i smoka Tyfona. Dalej mamy Herkulesa, który triumfuje nad wężem Ladonem, który opiekuje się świętym sadem bogini Hery, która miała go dostać od Gai jako prezent ślubny po poślubieniu Zeusa. Ten mit pojawia się we wszystkich starych hebrajskich tekstach. W nich wąż Lewiatan jest pokonany przez hebrajskiego Jahwe (Jehowę). Nawet chrześcijaństwo przejęło legendę o świętym Jerzym i smoku oraz świętym Patryku i wężach“. (Merlin Stone, Als Gott eine Frau war, Monachium, 1988, S. 107). W północno – nordyckich i germańskich sagach, głównie w Sadze Nibelungów, zabójcą węża jest Siegfried (również Sigurd).
Walka jest kontynuowana w monoteistycznych religiach. Częścią polityki kapłanów było przekształcenie bogiń starej i pokonanej kultury w demony nowej. Czytamy w Księdze Objawienia (12,7-9):
I wybuchła walka w niebie: Michał i aniołowie jego stoczyli bój ze smokiem. I walczył smok i aniołowie jego, Lecz nie przemógł i nie było już dla nich miejsca w niebie. I zrzucony został ogromny smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat; zrzucony został na ziemię, zrzuceni też zostali z nim jego aniołowie.
Tak komentuje to Uwe Steffen w swojej książce „Walka ze smokiem“ wydanej w chrześcijańskim wydawnictwie „Krzyż (Kreuz)“: „Ten żydowski mit upadku aniołow należy do licznych mitów o duchowej pra-katastrofie w niebie i kosmosie, o walce ze smokiem, o walce światła z ciemnościa, o pokonaniu chaotycznej, ciemnej kobiecości i o wstąpieniu do akcji ratującej siły, która zwycięża chaos.“ (Steffen Uwe, Drachenkampf, Stuttgart, 1984, s. 100)
Niesamowita wypowiedź! I nawet same kobiety zamykają oczy i zasłaniają uszy przed takimi stwierdzeniami i tym samym starają się oszukać własny rozum: nie chcą spojrzeć jasno na wrogie kobietom wypowiedzi chrześcijańskich autorów. Wraz z inwazją indoeuropejskich zdobywców legendy o zabójcach smoków rozprzestrzeniły się od Oceanu Indyjskiego aż po Atlantyk, utrwaliły się również w afrykańskich królestwach aż do czasów współczesnych. Dittmer Kunz stwierdza w swojej „Historii Afryki“: „Dopiero po zabiciu smoka (węża, czy innego potwora) założyciel państwa mógł przejąć władzę od starszej dynastii (od boskich „królów“, którzy czcili owe „boskie zwierzęta“ (…) Co oznaczało według starej orientalnej tradycji w perskim dualizmie wypełnienie szlachetnego obowiązku walki światła z ciemnością i wprowadzenie porządku nad chaosem. Według indygennego „prawa matki“ należało następnie zalegitymizować uzurpację tronu przez małżeństwo z lokalną królową.„ (Dittmer Kunz, Zur Geschichte Afrikas, Köln, 1967, s. 335).
Co za szczęście dla despotów, że jedna połowa ludzi nie myśli a druga nie czuje. (J.G. Seume, Apokryphen)