Co to jest pejzaż mitologiczny?

Krajobraz mitologiczny, pojęcie wprowadzone przez Michaela Damesa, angielskiego geografa i archeologa, a rozpowszechnione przez Kurta Derungsa, szwajcarskiego etnologa, językoznawcę i historyka, to synergia różnych dyscyplin naukowych: etnologii, archeologii, mitologii i językoznawstwa, a także etymologii miejscowych nazw. Połączenie „twardych“ faktów naukowych z „miękkimi“ dyscyplinami, takimi jak legendy, sagi i rytuały. Bez tej wiedzy sakralne miejsca pozostają martwe, niezrozumiałe lub są odbierane jednostronnie. Nie będziemy w stanie pojąć gigantycznej, naturalnej świątyni, jaką jest np. góra Ślęża na Dolnym Śląsku, jeśli będziemy opierać się tylko i wyłącznie na informacjach archeologicznych i historycznych. Musimy zająć się także badaniem folkloru okolicy (legend, obrzędów), miejscowych nazw, ukształtowania pejzażu (występowania źródełek, gór, wysp, połączeń koryt rzek), a nawet korelatami astronomicznymi, czyli dociekaniem, które miejsca nadawały się najlepiej do obserwowania ciał niebieskich, gdzie po przesileniu wiosennym wschodziło słońce itd. Kurt Derungs używa również określeń “etnologia krajobrazowa“ (Landschaftsethnologie) lub „antropologia krajobrazowa“, zwracając uwagę na zapomniane przez naszą kulturę pojęcie pejzażu jako ludzkiego (głównie kobiecego) ciała. To pojęcie przetrwało jedynie w języku; mówimy o łonie przyrody, grzbietach gór, macicach, kolanach czy odnogach rzecznych.

Szukanie mitologicznych pejzaży to również spojrzenie na historię z innej perspektywy, szacunek i ciekawość dla wierzeń przodkiń, próba zrozumienia przekazu kulturowego, słyszalnego dzisiaj fragmentarycznie niczym echo „wielkiej, pierwotnej eksplozji“ we wszechświecie. To również świadomość, że przekaz o wcześniejszych kulturach był zawsze propagandą nowego porządku, gloryfikującą zwycięską religię i potępiającą w czambuł zwyciężoną. Rzymianie widzieli w Celtach barbarzyńców, pozwalających na równość płci i nie przepadających za monogamią, chrześcijańscy misjonarze ścinali święte gaje i pogańskie chramy, podobnie jak afgańscy talibowie, którzy wysadzili w powietrze rzeźby Buddy. Nie wszystko dało się do końca zniszczyć i zakłamać. Czy miliony pielgrzymów w Mekce wiedzą, że gdy stoją w pobliżu czarnego kamienia w Kaabie, znajdują się w miejscu poświęconym arabskim boginiom Al-Lat (Bogini), Al-Uzza (Najpotężniejsza) i Manat, które były przedstawiane jako święte kamienie? Czy pielgrzymi w Watykanie domyślają się, że Bazylika św. Piotra została zbudowana na miejscu świątyni bogini Kybele? Czy domagający się cenzury dla obrazu Marii z rogami, wystawionego parę lat temu w pewnej podkrakowskiej galerii, wiedzą, że pierwszymi figurkami Marii na terenach Imperium Rzymskiego, a także na ziemiach polskich, były zaadaptowane wizerunki Izydy, której obcinano charakterystyczne krowie rogi, utrzymujące tarczę słoneczną?[1] Czy wierni oglądający figury Anny Samotrzeciej – czyli Anny z Marią i Jezusem – zdają sobie sprawę z tego, że jej rodowód daje się prześledzić aż do neolitu?

Krajobrazy mitologiczne są związane z mitami, przenoszącymi najstarsze pokłady cywilizacji do naszych czasów. Mity i sagi tłumaczą etyczne normy, sakralne związki, międzypłciowe układy. Są dobrem wspólnym wszystkich cywilizacji, stoją ponad podziałami kulturowymi. Wiele z nich łączy się bezpośrednio z rytuałami cyklu agrarnego. Przekazują informacje o tradycji danej okolicy, przypominają o magicznych miejscach i przedpatriarchalnych kulturach, a to jest dla wspólnoty wiążącym elementem. Rozumienie przesłań bajek jest niezbędne dla zrozumienia tradycji bogiń.

[1] Jedną z takich figurek z  III stulecia n.e. z odpiłowanymi rogami znaleziono w Małachowie pod Gnieznem. Izydzie towarzyszył Horus.

Dodaj komentarz