Żródła Nîmes

Nîmes na granicy Langwedocji i Prowansji, miasto słynnego źródła czczonego od tysiącleci przez ludy proto-celtyckie, plemiona celtyckich Wolków, Greków, Etrusków i Rzymian. Podobno opiekunem źródła miał być celtycki bóg Nemausus, od którego pochodzi nazwa miasta. Wyjątkowo niewyraźna postać, słabo udokumentowana, nieznana poza Nîmes. Skąd się wziął? Przecież źródła były przeważnie pod pieczą bogiń, nimf, triad (tak jak Coventina, Minerva, Sulis, Gwenn, Sekwana itd.), patronat nad źródłami męscy święci przejeli dopiero w późniejszych czasach rzymskich oraz w pierwszych wiekach chrześcijaństwa w Europie. Drugi patron miasta to św. Baudile, koniecznie musiałam się przyjrzeć miejscu jego martyrologii, gdzie odcięta głowa świętego spadając na ziemię odbiła się trzy razy. W każdym miejscu wybiło źródło. Jedźmy więc do Nîmes i odkrywajmy jego tajemnice. glowanimes

La Source

Tuż przed stacją szeroki bulwar prowadzi do wielkiego placu z fontanną z XIX wieku. Tronuje na nim alegoria miasta w postaci klasycznej bogini, noszącej zamiast korony model świątyni rzymskiej Maison Carrée. Figury u jej stóp symbolizują rzeki i źródła okręgu Gard: źródło w Nimes, Rodan, Gardon, źródło Eure. To ostatnie źródło znajduje się niedaleko imponującego rzymskiego akweduktu Pont du Gard. Dziwne, że twórca fontanny nie uwiecznił na niej Nemaususa. Mało tego, źródło Nîmes jest reprezentowane przez kobietę Nemausę.

fontannanemausa

Pierwsze kroki kieruję do najważniejszego miejsca w północno-zachodniej części miasta. Tu u podnóża wzgórza, które porastał święty gaj, bije źródło głębokie na sto metrów, cel pielgrzymek od tysiącleci. 500 lat p.n.e. celtyccy Wolkowie nazywali ducha tego miejsca Namau, Grecy Nemos, Rzymianie zmienią potem imię na Nemausus. Na północ od źródła, na szczycie wzgórza znajdujemy wysoką wieżę Tour Magne, zbudowaną jeszcze za Celtów i przerobioną przez Rzymian. Naukowcy twierdzą, że zbudowano ją jako objekt kultu a nie dla celów obronnych. Była jednym z elementów świętego gaju. Prawdopodobnie służyła również do obserwacji astronomicznych. Jeżeli staniemy na jej szczycie to dokładnie zobaczymy miejsce kaźni św. Baudilla, położone w prostej linii parę kilometrów dalej na wschód.

Cudowne źródło w Jardins du Fontaine.

Cudowne źródło w Jardins de la Fontaine.

Okolice źródła zostały przebudowane w park publiczny, Jardins de la Fontaine w XVIII wieku. Niedaleko imponującego Nympheum znajdują się ruiny świątyni Diany. Ani patronat bogini nie jest potwierdzony, ani jej przeznaczenie do końca jasne. Niektórzy naukowcy twierdzą, że świątynia zbudowana w czasach cesarza Augusta była biblioteką. Inni odrzucają tę teorie, nisze w ścianach są zbyt płytkie na książki, bliskość źródła miałaby fatalny wpływ na papirus. Alain Veyrac wystąpił z  hipotezą, że świątynia mogła być miejscem, w którym pielgrzymi spędzali noc śniąc prorocze sny. Rano udawali się do wyroczni, która odpowiednio je interpretowała. Ta teoria jest potwierdzona przez wotywa znalezione w wykopaliskach, dziękujące za przepowiednie otrzymane we śnie.

Świątynia Diany niedaleko żródła

Świątynia Diany niedaleko żródła

Éric Teyissier, autor fascynującej książki „Nîmes, la Romaine“ (Rzymskie Nîmes, Alcide, 2016, Nîmes) potwierdza przypuszczenia wcześniejszych badaczy: nazwa Namau pochodzi zdecydowanie od celtyckiej nazwy nemeton, oznaczającej święty gaj, miejsce kultu i obrzędów. Określenie to jest obecne w toponymii Europy od Szkocji, przez Hiszpanię, Niemcy aż do Anatolii. Pochodziło od celtyckich Nemetonów (Uświęconych), oraz ich bogini Nemetony. Pierwsza zagadka rozwiązana, pan Nemausus to fikcja. Pozostaje jeszcze inne pytanie: jakie bóstwa były czczone w świętym gaju? Na szczęście mamy o tym sporo informacji, przy budowaniu Jardins de la Fontaine, odkopano wiele figur, ofiar dziękczynnych i ołtarzy. Np. na jednej stelli z końca 11 wieku p.n.e. został zachowany napis w jęz. Gallów, wykuty w greckim alfabecie, mówiący o poświęceniu jej „matkom Namausikom“ (Mères Namausiques). Inny napis, z późniejszego okresu brzmi: „Segomaros Villoneos, obywatel Nîmes, poświęcił Belisamie to święte miejsce“. Belisama, celtycka bogini rzek i rzemiosła jest wymieniona miedzy innymi na mapie Brytanii Ptolomeusza, jedno z dorzeczy rzek, Ribble albo Mersey, nosi jej imię Βελίσαμα. Można je odnaleźć dzisiaj we francuskiej toponymii: Belesmes, Blesmes i Blismes. Znaleziono również figurę Apolla i przedstawienia Hermesa. Jednakże najwięcej tablic i ołtarzy było związanych z celtycko-rzymskimi Matkami czy Matronami, boginiami bardzo popularnymi na terenie Galii. Inny ołtarzyk znaleziony na terenie Jardins du Fontaine nosi dedykacje od Seweryny, która ofiarowała go nimfom.

Ołtarzyk trzech Matron (muzeum archeologiczne w Dijon), jeden z wielu znalezionych na terenie Francji i Niemiec. Są różnego wieku, w rękach trzymają rogi obfitości, czasami całuny czy patery.

Ołtarzyk trzech Matron (muzeum archeologiczne w Dijon), jeden z wielu znalezionych na terenie Francji i Niemiec. Są różnego wieku, w rękach trzymają rogi obfitości, czasami całuny czy patery.

 

I teraz jeden z najbardziej tajemniczych kultów nad krynicą: znaleziono 21 dedykacji dla Les Proxumes. Trudno przetłumaczyć ich imię, może oznaczać m.in. „Najbliższe“, względnie „Następne“. Inne ich ślady znaleziono w Vaison oraz w dolinie Rodanu. Teyissier przypuszcza, że należały do proto-celtyckich bóstw lokalnych. Ich ołtarzyki są przeważnie poświęcane przez kobiety dla siebie i dla najbliższych. Są duchami opiekuńczymi i uzdrawiającymi. Nie ma ich przedstawień, oprócz jednego ołtarza…a na nim trzy zawoalowane kobiece głowy. Trójka kobiet! Jeszcze jedna trójca, prawdopodobnie starsza od Matron. Ich osłaniające welony to cecha charakterystyczna dla starych bogiń, przypomnijmy tu starą Cailleach „Zasłoniętą“. A więc kult Trzech Pań nie kończy się na Alzacji, ale sięga aż do Langwedocji. Piękna niespodzianka! Na tym przygoda nad źródłem jeszcze się nie kończy. W wykopaliskach w XVIII wieku znaleziono czworobok z 3 wieku n.e. ozdobiony na czterech ścianach kobiecymi genitaliami. Możliwe, że ten kamień był albo częścią ołtarza, albo podstawą rzeźby frygijskiej bogini Kybele. Niedaleko Nîmes znaleziono podobny kamień z vulvami poświęcony Kybele.

nimeskamien

Ilustracja pochodzi z książki „Rzymski Nîmes”

Do Nîmes dotarły jeszcze inne orientalne kulty, znaleziono również figury egipskiej Izydy a osiemdziesiąt kilometrów dalej, źródło termalne było poświęcone, jak pisze Teyissier „bogowi uzdrawiającemu“ Maimonie. No cóż, Maimona była zdecydowanie boginią, jej imię jest znane od Indii do Egiptu.

Tym samym Nemausus jako opiekun źródła, wymieniany do znudzenia we wszystkich przewodnikach i opisach miasta jest zupełnie niewiarygodny. Genius loci tego świętego miejsca został zmaskulinizowany przez Rzymian, aby zrównać celtycką tradycję z rzymsko-greckimi patronami arystokracji rzymskiej jak Apollo czy Jupiter. Lepiej pasował do panteonu niż Matres, tajemnicze Proksumy, Nimfy czy Kybele, najstarsze opiekunki tego świętego miejsca.

Męczeństwo św. Baudilla. saint_baudilus_of_ni%cc%82mes_-_cathedrale_notre-dame-et-saint-castor_-_ni%cc%82mes_2014

Drugi etap poszukiwań prowadzi na wzgórze, położone parę kilometrów na wschód od Jardins de la Fontaine. Wędrówkę zaczynam od kościoła św. Baudilla, największego kościoła w Nîmes, zbudowanego w 1877 w stylu neo-gotyckim. Potem kieruję się na północ, na wzgórze Le Crémat, niewysokie, najwyżej 100 metrów. Droga prowadzi przez wąskie ulice do neogotyckiego kościółka św. Łukasza. Le Crémat ma należeć do siedmiu pagórków Nîmes. Trochę naciągana historia, wiele miast chciało koniecznie mieć siedem wzgórz na wzór Rzymu. Po lewej stronie od kościoła św. Łukasza odchodzi ulica Trois Fontaines.

Trzy Fontanny jak w Bretanii gdzie, w miejscu zwanym Trzema Fontannami pojawiła się trójpierśna św. Gwen (vide wpis o bretońskich źródłach z listopada). Również w Niemczech i w Szwajcarii mamy Dreibrunnen. Niezwykłe zjawisko. Już jedno źródło było święte i wyjątkowe. A tu nagle trzy na raz! Jak trzy Matrony, Panny, Parki czy Proksumy. Maszeruję dalej, zachwycam się kwitnącymi mimozami i opowiadam mojemu sceptycznemu towarzyszowi wędrówki historię św. Baudilla. Przybył do Nîmes z żoną w trzecim stuleciu n.e. z misją nawracania pogan na chrześcijaństwo. Udał się do świętego gaju, w którym poganie odprawiali obrzędy. Św. Baudille roztrzaskał figurę pogańskiego bóstwa, za co spotkała go zemsta pogan. Pewne wersje legendy mówią o tym, że postawiono go przed sądem, proponując jednocześnie przejście na wiarę pogańską. Baudille oczywiście odmówił. Ścięto mu głowę, która padając na ziemię odbiła się trzy razy. I na tych miejscach wytrysły trzy źródła. Zazwyczaj w mitologii chrześcijańskiej męczennicy zwani kephalophoros zabierają swoje ścięte głowy i maszerują parę metrów albo kilometrów dalej wybierając miejsce swojego kultu. Tam są budowane kaplice i kościoły. Tak było m.in. w Paryżu, Besancon, czy w Zurychu. Baudille nie spacerował ze swoją głową, jego żona zabrała jego ciało do Valsainte i tam go pogrzebała. Valsainte stało się oczywiście miejscem pielgrzymek.

Na końcu uliczki dochodzimy do tego niezwykłego miejsca. Wygląda jak plac zabaw otoczony murem. Na górze trawnik z kamiennym krzyżem, na dole kaplica w grocie. Zakratowana. Po prawej stronie ołtarzyka fryz nagrobny, przedstawiający martyrium świętego. Na ścianach dziękczynne tabliczki wiernych. W kapliczce i przed kapliczką widać płyty zakrywające studzienki. A więc to tu było najważniejsze miejsce kultu, tak samo ważne jak źródło bijące parę kilometrów dalej. Jeżeli wiemy, że na dole poświęcano ołtarze dla trzech Matron, dla trzech Proksum, dla Namauzyk, to możemy sobie wyobrazić potęgę kultową również tego miejsca na górze. Musiało wraz z krynicą na dole należeć do wspólnego obszaru sanktuarium. Pątnicy przybywający do Nîmes błagać boginie o zdrowie swoje i bliskich oraz poradzić się wyroczni, musieli złożyć wizytę również na wzgórzu Le Crémat. Nic dziwnego, że najstarsza część miasta powstała właśnie między tymi dwoma świętymi miejscami. Dzisiaj tylko jedno z nich przyciąga turystów. Drugie zostało niemal całkowicie zapomniane.

Przed kapliczką widoczny po lewej stronie zabezpieczony właz do źródła. Drugi znajduje się w środku kaplicy.

Przed kapliczką widoczny po lewej stronie zabezpieczony właz do źródła. Drugi znajduje się w środku kaplicy.

Niedaleko od Nîmes, św. Baudille pojawia się jako patron miejscowości St. Bauzille-de-Putois (od źródeł) jeszcze raz zawłaszczając pradawne kultowe miejsca. W owym niewielkim miasteczku była to wspaniała La Grotte des Demoiselles (Grota Panien!), w której jeden stalagmit wygląda jak rzeźba kobiety z dzieckiem.
Rzymianie i Grecy łatwo przyswajali bóstwa „barbarzyńskich” podbitych narodów i kojarzyli je z własnymi bogami, zachowywali celtyckie nazwy, dodawali swoje. Podwójne imiona były akceptowane, święte gaje szanowane. Chętnie jednak przy okazji wymieniali boginie na bogów. Chrześcijanie mieli inną strategię, wytępić co się da z pogańskiej tradycji, przegnać boginie, a jeżeli sprzeciw pogan był zbyt wielki, to podstawić nowych świętych, obdarzyć ich atrybutami starych bogów, czasami nadać podobne imię do starych duchów opiekuńczych, oddać im we władzę groty, rzeki i źródła.

W przyszłym roku w Nîmes zostanie otworzone nowe muzeum archeologiczne. Mam nadzieję, że wszystkie wykopaliska omówione w tym tekście znajdą tam godne miejsce.

Imponujące Nympheum w Jardin de la Fontaine.

Imponujące Nympheum w Jardins de la Fontaine.

Informacje o vouivrenoire

Born in Warsaw, studied English Philology in Lublin (Poland). Moved to Zurich in 1976, studied at Zurich University (Journalism, Slavic Philology, English Literature). Married, two daughters, two granddaughters.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s