Bretońskie święte źródła i ich pradawne opiekunki

Znowu wracam do bogiń wody, opiekunek źródeł, przerobionych na chrześcijańskie święte i świętych. Do źródlanych rytuałów, które nigdy do końca nie zaginęły, a wprost przeciwnie, wydają się ostatnio przeżywać renesans w Europie. Będzie o tajemniczych świętych, o bretońskiej Gwen z trzema piersiami, o świętych specjalizujących się w spełnianiu życzeń „albo-albo“ oraz o kilkuset drewnianych kończynach i głowach poświęconych bogini celtyckiej grupy Sekwanów. Cytując Anne Ross można powiedzieć, że kult wody, źródeł i rzek to jedyny religijny fenomen trwający nieprzerwanie do dzisiaj. Można dodać, że nie tylko odwieczny, ale również uniwersalny. Nie ma narodu na świecie, który nie znałby obrzędów związanych z wodą.

nimfa

W Irlandii jest kilkaset świętych źródeł, wiele z nich należy do bogini Brighid. Niektóre, szczególnie źródła termalne, mają należeć do Minerwy, która naprzemiennie z celtycką boginią Sulis sprawia nad nimi pieczę. W grupie Trewerów znana jest Icovellauna, w Carrawburgh potrójna bogini Coventina. Mamy Damonę, albo Bormanę. Rzeki były jednocześnie boginiami. Najważniejsze celtyckie to Boann (od rzeki Boyne), Sinnan (rzeka Shannon), Sequana/Sekwana (rzeka Sekwana), Matrona (rzeka Marna), Souconna (Saona). A trzy święte rzeki Irlandii miały powstać z płynów fizjologicznych, moczu oraz krwi menstruacyjnej wielkiej bogini irlandzkiej Medb, władczyni Connaught.

hope-coventina01a

Trójca jako Coventina

Drugim obszarem z zatrzęsieniem świętych źródeł i wodnych kultów jest Bretania. W większości obrzędów wystarczy zmówić pacierz i napić się wody. Można źródło trzy, albo siedem razy okrążyć, kładąc za każdym razem kamyczek na ocembrowaniu, tak jak się to robi w Irlandii. W innych wypadkach, należy przeprowadzić skomplikowany rytuał używając różnych materiałow, takich jak glina, mech, chleb, gwoździe, szpile, fibule, agrafki, koszule czy nawet podkowy. Wszystko zależy od tego jak się zachowują wpadając do wody, czy pływają na powierzchni, czy toną i giną w szczelinach. Ogólnie rytuały można podzielić na trzy grupy: jedna jest zachowawczo- prewencyjna, druga ma znaczenie terapeutyczne i uzdrawiające a trzecia to wróżbiarstwo.

Rytuały prewencyjne to czyszczenie źródeł i studni, przyozdabianie ich kwiatami, dekorowanie, głównie w dzień ich patrona, czy patronki, albo na święta. Niedawno dowiedziałam się, że ta tradycja wraca w Niemczech. Niektóre studnie czy studzienki są bogato przybrane kwiatami, a kwiaciarze zawzięcie ze sobą konkurują prześcigając się w pleceniu wieńców i bukietów.

Woda Świętej Matki Ziemi ma pomagać we wszystkich możliwych schorzeniach, przy braku pokarmu u matek, przy bezpłodności, chorobach kończyn, oczu itd. I to nie tylko u ludzi. Do niektórych źródełek poświęconych niezwykłemu świętemu St. Eloi (św. Eligiusz, do którego jeszcze wrócę w następnych blogach) przyprowadzano kobyły i ogiery i polewano ich genitalia wodą, mającą zapewnić im zdrowe i liczne potomstwo.

Przy źródłach w końcu przepowiadano przyszłość. Niektórzy święci bretońscy spełniali wyjątkową rolę tzw. świętego „Albo-Albo“, czyli „St Tu-Pe-Tu“, odpowiedzialnego za świat żyjących i zmarłych. Ciężko chory stawiał go przed wyborem „albo mnie uzdrowisz, albo pozwolisz mi odejść“. Do takich świętych należał Diboan z Notre Dame de Trois Fontaines (Naszej Pani Trzech Źródeł). Imię świętego przypomina celtycką boginię Boann, prawdopodobnie zajął jej miejsce. W przypadku wyroczni z Hénensal, o ostatecznym losie decydowała podkowa położona na tafli wody. Jeżeli utrzyma się na powierzchni – chory przeżyje, jeżeli się utopi to na pewno umrze. Ryzykowna próba – nie mogę sobie wyobrazić pływającej podkowy. Głównie wrzucano do wody szpile, często te spinające odzienie. Wrzucano do źródeł kawałki chleba przepowiadając szczęście w miłości. Jeżeli się do siebie zbliżały zwiastowały happy end. Smarowano kromki chleba masłem i patrzono, którą stroną wpadną do wody, jeżeli upadły posmarowaną stroną wtedy trzeba było się liczyć z pechem i chorobą. Elementy owych praktyk dywinacyjnych do tej pory przetrwały w lokalnych opowieściach w północnej Europie, ich znaczenie zostało jednak przez propagandę chrześcijańską całkowicie przeinaczone, nagle w chrześcijańskich legendach pojawia się figura grzesznej i zarozumiałej pani z Pomorza czy Rugii, której tak przewróciło się w głowie, że nawet chleb i bułki wrzucała do wody.

Saint Venec

Trójpierśna Gwenn z Saint Venec

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jedną z najciekawszych świętych w Bretanii jest św. Gwenn albo Guen (gwenn oznacza biała, jej francuskim odpowiednikiem jest Blanche), którą można spotkać we wspomnianej Notre Dame de Trois Fontaines w Gouézec. Legenda mówi o świętej, której wyrosła trzecia pierś, aby mogła wykarmić swoje trojaczki, które zostały również świętymi, są to Gwénolé, Gweneg und Jacut. Wystarczy jednak rozejrzeć się po okolicy, żeby zorientować się, że owa legenda została nieudolnie spreparowana. 15 km dalej znajduje się popularne i często odwiedzane źródło św. Anny la Palud. Anna, matka Marii, nie jest postacią biblijną, ale jedną z najpopularniejszych świętych w Bretanii. Bez wątpienia jest chrześcijańską następczynią celtyckiej Terra Mater oraz prehistorycznej bogini. W okolicy znajduje się również Notre Dame de Tréguron, którą odwiedzają matki karmiące. Piersi trzy razy obmyte w źródle koło kościoła mają obfitować w pokarm. Inna święta Anna z Auray (Ste Anne d’Auray) cieszy się niezwykłą popularnością, pielgrzymki ciągną do niej 26-go lipca z całej Bretanii, wierni nazywają ją “Mamm goz ar vretoned”, co oznacza „Stara Matka Bretończyków“. W pobliżu kościoła znajduje się oczywiście „fontaine miraculeuse“. Do mniej więcej siódmego stulecia n.e. miejsce to nazywało się Keranna, czyli „Dom Anny“. Ta Pramatka panowała na obszarze Bretanii, to jej wizerunki były wyryte na neolitycznych artefaktach w grotach przy rzekach oraz na dolmenach i menhirach w Tarn i Aveyron. Woda była jej elementem, dawała życie, ale je również odbierała jako bogini moczarów i bagien, bogini Tamtego Świata. Bagna były od czasów prehistorycznych uważane za świat zmarłych. Nazwa „Palud“ pochodzi z łacińskiego „paludem“ i oznacza bagno, trzęsawisko, które w języku galijskim określa się słowem „anam“, nawiązującym ponownie do Anny. Jej imię łączy się również z bretońskim symbolem śmierci – „ankou“. Chrześcijańskie legendy czynią z Anny babcię Chrystusa, podobno przed śmiercią miał ją tutaj odwiedzić aby zostać przez nią pobłogosławiony.

angelos_akotanos_-_saint_anne_with_the_virgin_-_15th_century

św. Anna, Akelos Akotanos, XV w.

Bretońskie bagna jako zejście do podziemi kojarzą się z miejscem niedaleko Neapolu. Tamtejsze Pola Flegrejskie, pełne wyziewów siarki, topielisk i źródeł termalnych były uznawane za wejście do świata umarłych. Niedawno na podobną bramę do piekieł uczeni natkneli się w Hierapolis, w Turcji (Pamukkale), tam opary wody termalnej powodowały halucynacje a nawet śmierć.

gwenn

Jeżeli Anna była Starą Czarną Boginią świata podziemnego to trójpierśna Gwenn była Białą Boginią. W St. Venec znajduje się statua świętej, a na cześć jej trójki dzieci w kaplicy zbudowano potrójne drzwi. Zadziwiające jest to, że kobiety, które chcą zajść w ciążę ocierają brzuch akurat o rzeźbę jej syna Gwénolé. Jest to wyjątek w całej Bretanii a może nawet w Europie, bo zazwyczaj to kamienie (np. tak zwane kamienie poślizgowe), alter ego bogini dawały płodność. Trójka dzieci to mistyfikacja kościelna mająca na celu zamaskowanie pogańskich wierzeń. Tu zakłamana została celtycka i pra-celtycka trójca bogiń, tych słynnych Dames Blanches, White Ladies. W cyklu arturiańskim mamy Gwenhwyvar „białego ducha“, jest to jedna z trzech Machas w mitologii celtyckiej, po angielsku Guinevere, po włosku Ginevra. Inne „białe“ akcenty w pejzażu Bretonii to liczne Białe Źródła, względnie białe góry i kamienie, jak w przypadku Mane-guen, słynnego Białego (guen) Kamienia (man). Na jego szczycie zbiera się w niecce woda, której od tysiącleci przypisywano cudowne właściwości. Niestety, we wszystkich możliwych opisach Mane-guen figuruje jako „kamień ofiarny“. Jestem przekonana, że przewodnicy nadal snują opowieści o rzekomych ofiarach składanych przez pogan na tym kamieniu. Ten dreszczyk emocji pozwala lepiej zarobić. Dobrze przynajmniej, że nie malują na nim strug krwi, jak to widziałam na Rugii, koło Kaiserstuhl.

maneguen

Biały kamien (Maneguen) z uzdrawiającą wodą

W Bretonii podobnie jak w wielu innych miejscach w Europie, zdarza się, że kościoły czy kaplice są stawiane bezpośrednio na źródłach, pomimo że urąga to wszelkim zasadom dobrej architektury. Zgodnie z zaleceniami papieża Grzegorza Wielkiego (ur. w 540 w Rzymie) misjonarze w Bretanii ograniczali niszczenie pogańskich świątyń, pokrapiając święconą wodą i przerabiając na chrześcijańskie miejsca kultu. W ten sposób również irlandzki św. Patryk kanonizował źródła, przemierzając kraj i „oczyszczając“ pogańskie miejsca kultu przez uderzenie wody swoją laską. Zostawiał też plakietkę, albo chorągiewkę na znak, że źródło zostało przywrócone chrześcijaństwu i może mu służyć. Misjonarze zdawali sobie sprawę, że musieliby drogo zapłacić za próby zniszczenia świętych kamieni, czy źródeł. Dodatkowo mogli czerpać z owych pogańskich miejsc zyski, kościół pobierał bowiem opłaty za obrzędy przy źródłach, czy pobliskich menhirach.

manequenkopf

Maneguen ma ciekawy profil…

Sekwana

W muzeum archeologicznym Dijonu są dwie sale poświęcone kultowi bogini Sekwany. Po II Wojnie Światowej w kilku etapach wykopalisk odkryto u źródeł Sekwany (30 km na północny zachód od miasta) prawdziwe skarby, udowadniające, że to miejsce było ogromną pogańską świątynią. Znaleziono około trzech setek kończyn, głów i postaci z drewna, które jako dary wotywne były poświęcane bogini z prośba o uzdrowienie, albo w podzięce za uzdrowienie. Oprócz tego znaleziono rzeźby bogini, części basenu oraz figurę przedstawiającą boginię w diademie, płynącej na łodzi udekorowanej na dziobie głową kaczki. Wotywa dziękczynne znaleziono w wilgotnej, czarnej warstwie gleby, tzw. terra nigra, bogatej w torf i zwęglenia. Archeolodzy datują świątynię na okres od 40 lat p.n.e do 40 n.e. Niewątpliwie znaleziska wskazują na epokę gallo-rzymską, ale źródła Sekwany musiały być ważnym miejscem kultowym również we wcześniejszych społeczeństwach. O symbolice figury Sekwany, połączeniu ptaków wodnych, gęsi, kaczek i łabędzi i bocianów z celtyckimi i nordyckimi boginiami możnaby było napisać osobną książkę. Tu można się jedynie ograniczyć do stwierdzenia, że łódź ozdobiona ptakiem wodnym należała do tradycyjnych akcesorii bogiń „psychopompos“, tych przeprowadzających na Drugą Stronę. Ptaki wodne jako alter ego bogini przenosiły dusze. Nie tylko w jednym kierunku…Przynosiły również dusze z Zaświatów na ponowne narodzenie na Ziemi, tak jak to do dzisiaj czyni bocian czy łabędź u Germanów. Figurka bogini z brązu trzymała w rękach prawdopodobnie jakieś przedmioty, które zaginęły. Można spekulować, że jednym z nich był róg obfitości.

W 585 roku sobór w Auxerre oficjalnie zabrania składania ofiar dziękczynnych w źródłach. Stało się to pięć lat po śmierci pewnego mnicha, który założył opactwo niedaleko źródeł. Opactwo rozrosło się w miasteczko Saint-Seine-l’Abbaye. Ów mnich, Sigo, został przez kościół kanonizowany jako św. Sekwan. Klasyczny przykład nie tylko zawłaszczenia potęgi bogini, ale również jej płci. Pierwotnie samotne boginie dostawały z biegiem czasu w epoce brązu partnerów np. Demona występowała wspólnie z Borvo. Sekwana nigdy nie miała partnera podobnie jak celtycka Sullis (Minerva) z Bath. Teraz jej następca, misjonarz zwycięskiej religii zaanektował jej święte miejsce. Dobrze, że źródła nie obraziły się i nie wyschły!

Sekwana w kaczej łódce.

Sekwana w kaczej łódce w muzeum archeologicznym w Dijon. Kaczka trzyma w dziobie albo kulę, albo jajko. Jeszcze nie rozszyfrowałam tego symbolu.

 

 

 

 

Brenneman, Walter L. Jr, Brenneman Mary G., Crossing the Circle at the Holy Wells of Ireland, University Press of Virginia, 1995, Charlotesville and London.

Ex-voto, retour aux sources, les bois des sources de la Seine, wyd. Muzeum Archeologiczne Dijon, 2011

Green Miranda, Celtic Goddesses, British Museum Press, London, 1995

Manca Nicoletti Fabrizio, Il culto delle acque in Sardegna, Miti, riti, simboli, Iskra Edizioni, Ghilarza, 2012

Plessen Marie-Louise, Spoerri Daniel, Heilrituale an Bretonischen Quellen, Privatdruck von Paul Gredinger, 7431 Casti, Schweiz.

sulis

Bogini Sul, Sulis strzeżąca źródła Bath przerobiona w okresie rzymskim na Minerwę.

trestetas

Bretońska Trójpierśna

Reklama

Informacje o vouivrenoire

Born in Warsaw, studied English Philology in Lublin (Poland). Moved to Zurich in 1976, studied at Zurich University (Journalism, Slavic Philology, English Literature). Married, two daughters, two granddaughters.
Ten wpis został opublikowany w kategorii BLOG i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s