Zawłaszczone święto Bożego Ciała

W kolejnej dyskusji na racjonalista.tv panowie Czarnecki i Roman dyskutują o przyczynach, dla których święto Bożego Ciała zostało wprowadzone do liturgii. Jest również poruszona kwestia spożywania ciała i krwi Jezusa, jako dawne echo kanibalizmu. Święto się niby miało przyjąć wśród narodu, bo naród lubił zabawy i festyny. Kto nie lubi…Nie rozumiem dlaczego panowie nie rozwinęli tematu. Wiadomo przecież, że chrześcijańskie obrzędy nie powstawały w próżni rytualnej. Powstawały po to, aby zawłaszczyć już istniejące rytuały,  zamienić symbolikę na chrześcijańską, narzucić nową koncepcję moralną. Brakowało mi tej płaszczyzny i dlatego napisałam w komentarzu do rozmowy:

„Nie całkiem tak. Nie dlatego ludzie zaakceptowali nowe święto bo lubią sobie paradować, spotykać się i świętować. Zaakceptowali je, ponieważ w pogańskiej tradycji w owym okresie istniały podobne obrzędy i były związane z tym intensywnym okresem w roku, kiedy przez obchodzenie rytualne pól i domostw, przez tańce „wspomaga się“ naturę w tym płodnym okresie. Wystarczy wspomnieć, że u Słowian świętowało się w tym okresie, po pięćdziesięciu dniach po Wielkanocy tzw. Trojcę. Obrzędy były związane z kultem przodków, żegnaniem dusz zmarłych, rusałkami, samodiwami itd. Przyozdabiało się domy zielenią, nosiło wieńce, w Bułgarii np. z estragonu- ziela smoczego. To że dzisiaj w niektórych krajach w Europie robi się na ten dzień prawdziwe dywany z kwiatów to również tradycja pogańska.

Podobne obrzędy były u Celtów i Germanów.

Urban IV wyraźnie stwierdził, że święto Bożego Ciała jest wprowadzone aby wzmocnić wiarę w narodzie. Jasne. Trzeba było przyciągnąć ludzi do kościoła i dodatkowo odciągnąć od tradycji pogańskich, które nadal były niezwykle żywotne. I jednocześnie zawłaszczyć je. Jak wszystkie inne pozostałe obrzędy przedchrześcijańskie. Dlatego też Luter krytykował święto Bożego Ciała jako bałwochwalstwo, słusznie widząc w nim resztki pogańskich tradycji. Nota bene, protestanci szwajcarscy lubili prowokować pochody katolickie rozrzucając w tym dniu nawóz na polach.

A wizje Juliany z Lüttich to zwykły „pic i fotomontaż“, który trzeba było wykoncypować, żeby mieć ideowy podkład. To jest typowa kalka setek podobnych opowieści. A sobór trydencki mógł z zadowoleniem stwierdzić o triumfie nad herezją. Wishful thinking…”

Informacje o vouivrenoire

Born in Warsaw, studied English Philology in Lublin (Poland). Moved to Zurich in 1976, studied at Zurich University (Journalism, Slavic Philology, English Literature). Married, two daughters, two granddaughters.
Ten wpis został opublikowany w kategorii BLOG i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s